Żeby nie było, że coś tracimy. Nie było Gibraltaru, ale będą Makaki :)
Rodzina: Radek i Berenika wraz z Babcią Krysią wyruszyli ku "Monkey Forest" do oddalonego o 50 mil Trentham. Ja zostałam z WU, bo Rodzinę mamy znakomitą i auto też niczego sobie, tyle że kupione za "kawalerskich" czasów: małe, zgrabne i ... 4-osobowe. A bagażnik najwyżej na zakupy z pobliskiego marketu. Zatem zmiany szykują się nie tylko w miejscu zamieszkania, ale i głównego środka transportu. Żeby tak chociaż wózek się zmieścił...
Autorem poniższych zdjęć jest Radek.
Rodzina: Radek i Berenika wraz z Babcią Krysią wyruszyli ku "Monkey Forest" do oddalonego o 50 mil Trentham. Ja zostałam z WU, bo Rodzinę mamy znakomitą i auto też niczego sobie, tyle że kupione za "kawalerskich" czasów: małe, zgrabne i ... 4-osobowe. A bagażnik najwyżej na zakupy z pobliskiego marketu. Zatem zmiany szykują się nie tylko w miejscu zamieszkania, ale i głównego środka transportu. Żeby tak chociaż wózek się zmieścił...
Autorem poniższych zdjęć jest Radek.