Poszukując nowego miejsca do życia trafiliśmy do Mijas.
To urocze, typowo andaluzyjskie białe miasteczko zaskoczyło nas liczbą osłów i japońskich turystów :) W zasadzie to byliśmy zaskoczeni wszystkim co tam spotkaliśmy, bo spodziewaliśmy się cichego pueblo, a trafiliśmy do turystycznej mekki turystów z Japonii i Wielkiej Brytanii.
Trasy turystyczne można tu przemierzyć na oślich grzbietach lub w dorożkach ciągniętych przez konie.
Można modlitwy w intencjach wszelakich zanieść do La Ermita de la Virgen de la Peña, zobaczyć walkę byków na tutejszej arenie, poczuć morską bryzę i rozkoszować się widokiem na Fuengirolę i Morze Arborańskie.
Trasy turystyczne można tu przemierzyć na oślich grzbietach lub w dorożkach ciągniętych przez konie.
Można modlitwy w intencjach wszelakich zanieść do La Ermita de la Virgen de la Peña, zobaczyć walkę byków na tutejszej arenie, poczuć morską bryzę i rozkoszować się widokiem na Fuengirolę i Morze Arborańskie.
Białe miasteczko
La Ermita de la Virgen de la Peña i "upadłe biznagi"
Dlaczego Osłoland?
Inne ciekawe miejsca
A na koniec nowa kultura SELFIE :)