Ale czy na lepsze? Cóż, dużo by gadać, a nie za bardzo o sobie gadać lubię. Dość powiedzieć, że pracy zmiana i to - chyba dobre. Mój ostatni pracodawca, gdyby ocenić go na skali od 0 - 10 dostaje ode mnie notę "bardzo ch*owy" bo to co w tamtej firmie się działo wychodzi mocno poza skalę. Wiecie, trochę jak z dziećmi w klasach 1-3, trudno to ująć w jakiekolwiek ramy stąd i ocena opisowa.
Nowy pracodawca natomiast jest z Francji a ja "zmuszony" zostałem założyć firmę własną na obczyźnie. Czy to dobrze? I tutaj nie wiadomo również. Wiele nauczyłem się natomiast o podatkach w kraju, jak i za granicą.
Aha - jeszcze hobby (niektórzy lubią mówić tak - raczkujące hobby). Efekty (również raczkujące) poniżej. Fajnie jest cykać fotki, choć czasu za wiele nie ma. Zdjęcia w większości z Barcelony, którą miałem przyjemność odwiedzić w czasie ich manifestacji niepodległościowych. Ściskam